Blue box to zespół disco polo działający na rynku muzycznym od 1997 roku. Jest to również, a w przypadku naszego projektu przede wszystkim, technika obróbki obrazu polegająca na zmianie tła o jednolitym kolorze na dowolny obraz. Do pierwotnie niebieskiego tła, które dało nazwę efektowi (blue box) po jakimś czasie dołączyło zielone (green screen). Te właśnie kolory najrzadziej występują w kostiumach i rekwizytach, a przede wszystkim najbardziej różnią się od koloru skóry.
Technikę blue boxa często wykorzystuje się w telewizji podczas prezentacji pogody, ale też w magazynach tematycznych. Z powodzeniem, pod warunkiem odpowiedniego oświetlenia i podstawowej wiedzy z obróbki graficznej można do niej sięgnąć w szkole w ramach zajęć pozalekcyjnych. My blue boxa wykorzystaliśmy przy okazji przedstawienia walentynkowego przygotowywanego przez klasę I c (wych. pp. Aneta Lechman). Wystarczył skromny niebieski materiał fotograficzny zakupiony kilka lat wcześniej na potrzeby szkolnej telewizji oraz dwie prywatne lampy fotograficzne z parasolkami odbijającymi oraz rozpraszającymi światło. Nadwornym fotografem został mianowany Marcin Zydek z I c, dysponujący prywatną lustrzanką. Jego praca szczególnie zasługuje na pochwałę, ponieważ w części swojej pracy podjął skuteczną próbę zmierzenia się z aparatem bibliotekarza, Pentaksem K3, na ustawieniach manualnych.
Zadanie okazało się niełatwe również z powodów lokalowych. Na czas dwudniowej sesji zdjęciowej czytelnia zmieniła się w studio zdjęciowe, przyjmując więcej osób niż niewielkie pomieszczenie zdołało pomieścić. Udało nam się przy okazji zrealizować rzecz niemal niemożliwą – wypożyczenia książek, długoterminowe oraz te na potrzeby zajęć lekcyjnych, nie zostały zawieszone. Nie obyło się też bez przykrych niespodzianek, które pojawiły się podczas próby użycia do projektu bibliotecznego sprzętu elektronicznego. Ponieważ czas nas gonił, postanowiliśmy nie czekać na informatyka i poradziliśmy sobie, pracując zarówno na aparatach, jak i na komputerach prywatnych. Być może efekty nie są profesjonalne i nie zasługują na uznanie znawców z dziedziny fotografii, ale jesteśmy zadowoleni, że podjęliśmy wyzwanie. Jeden zero dla nas!
W przyszłości marzy nam się możliwość pracy na sprzęcie V LO. Na razie nieco przerastają nas możliwości lokalowe oraz skromny szkolny budżet, ale kto wie, czy przy odrobinie uporu i dobrych chęci nasze marzenia się nie spełnią…
Na koniec warto wspomnień, kogo z Marcinem Zydkiem złapaliśmy w kadr (części zdjęć niestety nie możemy upublicznić, ponieważ nie udało nam się namówić modelek na publikację efektów montażu na stronie szkoły, a szkoda…).
I na koniec szalona Odyseja, która stawiła się w połowie składu na sesję zdjęciową i choć nie doczekali przeróbek techniką blue boxu, i tak zaprezentowali się dość efektownie.
zdjęcia: Marcin Zydek I c
tekst, zdjęcia, użyczenie lamp fotograficznych oraz aparatu do sesji zdjęciowej: Dorota Bandzmer